Eiza González: Czy spełni amerykański sen?

Eiza González spakowała walizki i opuściła, przynajmniej na jakiś czas, stolicę Meksyku, aby spełnić swój amerykański sen. 23-letnia piosenkarka i

Eiza González spakowała walizki i opuściła, przynajmniej na jakiś czas, stolicę Meksyku, aby spełnić swój amerykański sen. 23-letnia piosenkarka i aktorka od niedawna rezyduje w Los Angeles. Jej celem jest podbicie Hollywood, do którego pragnie wejść przez wielkie drzwi. Jednak żeby to było możliwe, musi posłusznie przebrnąć przez niejeden casting, aż trafi na swoją kolejkę. Dla gwiazdy telenowel, która przywykła do komfortowego traktowania, zaczynanie od zera może okazać się trudne. “Meksyk jest pełen utalentowanych ludzi, zdolnych do robienia kariery za granicą, ale wolą zostać w kraju, zamiast ryzykować. Ja postanowiłam podążyć za moim największym marzeniem i choć nie będzie łatwo, nie poddam się”.

Determinacja i ekstrawersja Eizy są spuścizna po matce, byłej modelce i bizneswomen, Glendzie Reyny, która wspiera córkę jako jej menadżer. “Jesteśmy duetem dzielnych kobiet. Obie dorastałyśmy w środowisku mężczyzn, spowitych ciężką pracę i pokrytych potem. Mój dziadek był mechanikiem, a moja mama i cioteczki pomagały mu w prowadzeniu warsztatu”.

Choć była jeszcze dzieckiem, Eiza doświadczyła ogromnej straty, która zmusiła ją do refleksji nad życiowymi priorytetami. Jej ojciec, Carlos González, był miłośnikiem motocyklów, za które oddał życie, ginąc w nieszczęśliwym wypadku. “Gruba kreska rozdziela moje życie na dwie połowy; od momentu narodzin, aż do ukończenia dwunastu lat, bastionem mojego życia był mój tato. Był moją pierwszą miłość. Łączyły nas bardzo silne więzi. Rozwijałam zainteresowania typowe dla mężczyzn, aby móc dzielić je razem z nim. Zamiast bawić się lalkami, graliśmy w gry wideo i chodziliśmy na tor motocyklowy. Dzięki niemu lepiej rozumiałam świat mężczyzn i łatwiej było mi się z nimi porozumieć. Zawsze czułam się komfortowo w obecności płci przeciwnej. Dlatego mam zadatki na idealną partnerkę”.

fot. CQ
fot. CQ

-Jaki obraz ciebie dostrzegają mężczyźni?
-Jestem prostą dziewczyną, choć nie wyglądam. Oddaje się partnerowi, jestem niezmiernie oddana i wierna. Potrafię ciężko pracować. To ważne, gdyż wydaje mi się, że mężczyzn pociągają kobiety niezależne we wszystkich aspektach. Jeśli wiążę z kimś to tylko dlatego, że go kocham. Sama dbam o moje wydatki. Ta stabilność dodaje mi pewności siebie. Nigdy nie byłam zazdrosna. Może dlatego, że w moim domu to mama była ekstrawertyczką, a tata górą spokoju. Ogromnie wierzył w siebie i w swój związek, dlatego nigdy nie czuł się zagrożony przez żadnego z mężczyzn, z jakimi pracowała moja mama. Nawety tymi przystojnymi.

-Jaki wpływ na twoją karierę mieli twoi rodzice?
-Mój tata znakomicie śpiewał. Dzięki niemu zaczęłam traktować śpiewanie jako zawód. Mama zaraziła mnie miłością do sztuki, do artystycznego wyrażania siebie tak jak granie. Oboje nauczyli mnie, jak ważna jest ciężka praca oraz to, by oddawać jej swoje serce i skupiać na niej całą energię.

-Gdybyś nie była aktorką, mogłabyś zostać modelką…
-To fascynujące, jak życie prowadzi cię różnymi ścieżkami. Kiedy byłam młodsza, przekonałam się, jak wygląda świat modelki i wcale mi się nie podobało. Nie czułam się w nim dobrze. Nie poszłabym tą drogą nawet dla taty. On zawsze chciał, żebym została lekarzem albo prawnikiem. Jednym z moich postanowień jest ukończyć przynajmniej jeden z tych kierunków. Skoro Natalie Portman się udało, to każdy może to osiągnąć.

-Czujesz się zobowiązana do tego?
-To mnie pociąga w inny sposób. I nie ma nic wspólnego z emocjami, jakie dostarcza mi granie lub śpiewanie na scenie. Takie rozładowanie adrenaliny porównywalne jest tylko ze skokiem na bungee. A ja uwielbiam ekstremalne przeżycia.

fot. CQ
fot. CQ

Po raz pierwszy Eiza zrobiła sobie tatuaż w wieku czternastu lat. Jej stopę zdobią inicjały jej rodziców, podudzie ważka (symbol wieczności, ku pamięci ojcu), a szyję konstelacja, która reprezentuje członków jej rodziny. Na dłoniach można doszukać się także znaku krzyża oraz serce. Aktora już projektuje nowy rysunek, który będzie znakiem nowego etapu jej życia.

Opracowano na podstawie magazynu CQ México.



Comments

  1. uwierz że mam tak samo!! uwielbiam telenowele, bez nich bym nie wyrobiła ale jednak moją najlepszą i najuKochańszą telką jest NIE IGRAJ Z ANIOŁEM <33

  2. Tak ! Ja kocham amores vervadores ! <3 Nikki i Franscisco i chciałabym żeby naprawdę się związalo. ja tak mam ze jak ogladam jakies seriale to chciałabym aby byli razem. np. w muneca brava ivo z milagors naprawde, w amores vervadores nikki z fransisco w un refugio el amor luciana z rodrigiem <3 czy tylko ja tak mam.? <3

  3. eiza jest swietną aktorką i piosenkarką myśle ze ma szanse na wielka międzynarodową karierę

  4. polecam wam jeszcze Lola Eras Una Vez serial w którym Eiza gra głowną rolę

  5. myślę że Eiza podbije cały Hollywood ponieważ jest bardzo dobrą piosenkarką i aktorką życzę jej z całego serca aby spełniła swoje marzenie

  6. Eiza fajnie gra Nikki:-)Bardzo wyładaniała widziałam jej stare zdjęcia i była przeciętna.Wątpię aby podbiła Hollywood ale życzę powodzenia:-)

  7. piękna i fajnie gra ,ob spełniła swoje marzenia

  8. młoda ,piękna i fajnie gra ,ob spełniła swoje marzenia

  9. zgadzam sie:-) dzięki eizie uwielbiam amores verdaderos<3

  10. jest świetna jako Nikki;)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.