W poniedziałek został wyemitowany jeden z najbardziej dramatycznych i wzruszających odcinków “Mentir para vivir”. Widzowie pożegnali się z bohaterką graną przez Marianę Garzę, María Jiménez, która umarła w ramionach miłości swojego życia.

Fani telenoweli od kilku tygodni mogli przyglądać się kryzysowi zdrowotnemu Maríi. W poniedziałek jej cierpienia dobiegły końca. Bohaterka przegrała walkę z chorobą i zasnęła na zawsze, trzymana przez ukochanego Ricardo (David Zepeda).

– María Jiménez podarowała mi wiele skarbów, wśród nich: śmierć z uśmiechem na twarzy. Benjamín Cann na zawsze w moim sercu. Dziękuje! – napisała aktorka po emisji ostatniego odcinka ze swoim udziałem. I dodała: – Dziękuje kolegom! Całej rodzinie: produkcji, scenarzystom, reżyserom, technikom, obsadzie, publiczności… Uwielbiam Was! Rosy, moja kochana producentko, to błogosławieństwo i zaszczyt spotkać się z Tobą na planie niesamowitego projektu.

Ze swojej strony Rosy Ocampo również złożyła podziękowania aktorce: – Dziękuje Marianie Garza za profesjonalizm i niezwykły talent, dzięki którym dała życie Maríi. Bez wątpienia to byłaś Ty!

Również młody aktor Alejandro Speitzer (to on miał grać Davida w “La Patronie”, ale zrezygnował tuż po rozpoczęciu zdjęć i wybrał “MPV”) skierował kilka ciepłych słów do swojej serialowej matki: – Dzięki Mamo! Cieszyłem oczy, będąc świadkiem Twojego talentu i sporo wyniosłem z Twojego profesjonalizmu. Kocham Cię i liczę, że w przyszłości zagram z Tobą jeszcze w wielu projektach.

Rola Maríi Jiménez to wyczekiwany wielki powrót Mariany Garza na małe ekrany po siedmiu latach przerwy. Od samego początku postać cieszyła się sympatią widzów i uznaniem krytyków.

MPV wkracza już w etap finałowy. Za dwa tygodnie pada ostatni klaps na planie, a finał telewidzowie zobaczą w drugim tygodniu października.