Altair Jarabo: “Wierzę, że stajemy się lepsi”

Ile masz w sobie z naiwności? Jeszcze trochę jej zostało. Im bardziej dorośli się stajemy, tym lepiej potrafimy czytać między

Ile masz w sobie z naiwności?
Jeszcze trochę jej zostało. Im bardziej dorośli się stajemy, tym lepiej potrafimy czytać między wierszami i łatwiej rozumiemy postępowanie innych. Nie chcę przez to powiedzieć, że ludzie są źli. Chodzi mi bardziej o umiejętność odgadnięcia prawdziwych intencji.

Co oznaczasz mianem grzechu?
Kierują nami mechanizmy, którymi próbujemy oszukać samych siebie i uruchamiają się wtedy, gdy postępujemy źle lub wbrew sobie. Tak ja interpretuję znaczenie grzechu. Kiedy jesteś z kimś i kłamiesz, żeby oszukać samego siebie, popełniasz grzech. To, że ktoś nie aprobuje twojej decyzji, nie oznacza, że masz z niej rezygnować, jeśli jesteś przekonany o słuszności twojego postępowania. Prawdziwym grzechem jest jednak świadome i intencjonalne czynienie zła.

fot. Publimetro
fot. Publimetro

Gdybyś miała stworzyć historię, która zaczynałaby się od słów „Dawno, dawno temu…”. O czym by była?
Choć prawie nikt o tym nie wie, mam obsesję na punkcie „science-fiction”. Uwielbiam filmy tego gatunku z potworami, podróżami w czasie… Jestem małym geekiem, choć może nie wyglądam. Moim największym marzeniem jest zagranie w serialu fantastycznym.

„Do diabła z przystojniakami”, czy też nie? Co przyciąga cię u mężczyzn?
Nie jestem z tych kobiet, które zwracają uwagę tylko na przystojniaków. Skupiam się na tych cechach, których nie widać na pierwszy rzut oka. Świetnie sobie radzę, i mówię to z dumą, z tymi trudniejszymi partiami, na które trzeba znaleźć sposób. Lubię mężczyzn nieodgadniętych, z nutką tajemniczości. Takich, z którymi można wdać się w polemikę; pewnych siebie. Etap, w którym goniłam za ładną buzią mam już za sobą. Teraz szukam osób z charakterem.

Jaka jesteś w miłości?
Niektórzy myślą, że jestem autorytarna i lubię dominować, ale są w błędzie. Nie wiedzą jak bardzo potrafię być cierpliwa i wyrozumiała. Jeśli ktoś jest dla mnie uprzejmy oraz szczery, odpłacam mu się tym samym. Jeśli natomiast próbuje się wymądrzać, potrafię być naprawdę groźna.

fot. Publimetro
fot. Publimetro

Jak postrzegasz zachowanie ludzi obecnie?
Społeczeństwo Meksyku przeżyło trudne momenty przemocy, ale jestem optymistką. Skłaniam się ku teorii, że pomimo powolnego postępu, ludzie uczą się i zmieniają na lepsze. Kiedy czytasz o tym, co działo się dwieście lat temu, odnosisz wrażenie, że czyniono znacznie więcej barbarzyństwa. Teraz, choć zło nadal istnieje, wierzę, że jesteśmy dużo lepsi niż poprzednie generacje.

Sądzisz, że obecny model telenowel może dostarczyć czegoś widzom?
Telenowele stanowią odrębną kategorię, albo nawet podkategorię, i tak pozostanie. Nie można mieszać ich z formatem kinowym czy teatralnym. Telewizja, a zwłaszcza telenowele, są tym, czym są i mają jeden cel: są skierowane do niszy, która zasiada przed telewizorem po to, żeby się odprężyć. Telenowele nie mają nikogo edukować; są relaksem dla naszego umysłu. Dlatego postacie, które pojawiają się na ekranie są fikcyjne, nierealne, a protagoniści są nieskończenie szlachetni i dobrzy. Takich ludzi nie spotkasz na ulicy. Ale takie jest zadanie telenoweli: nie edukować, ani filozofować.

Planujesz poświęcić więcej czasu kinematografii i sztuce teatralnej?
Tak, definitywnie. Aktualnie występuję w telewizji – co jest bardzo wyczerpujące – w telenoweli „Mentir para vivir”, w której wcielam się w postać Raquel Ledesmy. Do finału pozostało zaledwie kilka miesięcy, dlatego już rozglądam się za kolejnymi projektami. Chciałabym zagrać w filmie lub w teatrze. Jestem otwarta na każdą opcję.

fot. Publimetro
fot. Publimetro

Czy to prawda, że jesteś zaprzyjaźniona z literaturą?
Piszę do szuflady. To moje hobby. Nigdy nie robiłam tego zawodowo. Ci, którzy mnie znają i czytali moje teksty chwalą mnie i namawiają, żebym zajęła się tym na poważne; przekonują mnie mnie do napisania powieści. Ale mnie wciąż brakuje odwagi i pomysłów. Choć nie odrzucam tej opcji.

Hipotetycznie. Zastanawiałaś się, czym byś się zajęła, gdybyś nie wybrała aktorstwa?
Zawsze pociągała mnie medycyna. Mam kompleks niespełnionego lekarza. Mój ojciec jest anestezjologiem. Zawsze zastanawiało mnie, jak skonstruowane jest ludzkie ciało. Kiedy idę do lekarza i dostaję receptę, później sprawdzam w Internecie, jak działa przepisany lek.
Ale to nierealne. Już obrałam moją drogę. Gdybym mogła rozwinąć skrzydła, zajęłabym się produkcją. Zawsze marzyłam o nagraniu pilotażowego odcinka albo jakiegoś programu podróżniczego i moje marzenie nie wydaje mi się odległe. Właściwie, już zaczynam składać pierwsze elementy.

fot. Publimetro
fot. Publimetro

Opracowano na podstawie Mujeres Publimetro México.



Comments

  1. śliczna dziewczyna, ale to co mówi o telenowelach nijak się ma do Mentir para vivir, w której bohaterowie sa bardzo ludzcy, nawet protagoniści mają wady, popełniają błędy, kłamią . Ta telenowela jest bardzo ciekawa, ale nie ma tam takich typowych bohaterów, czy wątków, dlatego mam nadzieję, ze puszczą ją też u nas

  2. super foty

  3. W “Mentir Para Vivir” gra świetnie, ale w poprzednich telenowelach jej role nie podobały mi się. Z drugiej strony jednak chciałbym zobaczyć ją jako protagonistkę.

  4. Fajny wywiad i ciekawa sesja foto. Lubię Altair szczególnie za rolę Flor w ADP.

  5. Ona jet rewelacyjna

  6. Super wywiad lubie Altair:)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.