19. MFF Nowe Horyzonty: Festiwalowe perły i sekcja argentyńska

Isaki Lacuesta, Pablo Trapero, Mariano Llinás, Carlos Reygadas oraz Dominga Sotomayor – ich filmy zobaczymy w tym roku na wrocławskim festiwalu Nowe Horyzonty.

Z każdym tygodniem zbliżamy się do rozpoczęcia 19. edycji MFF Nowe Horyzonty (w tym roku potrwa od 25 lipca do 4 sierpnia). Jednocześnie poznajemy kolejne filmy wybrane przez selekcjonerów wrocławskiego festiwalu. Wśród nich już teraz znalazło się pięć tytułów z Hiszpanii i Ameryki Łacińskiej. Dwa z nich będą pokazane w ramach sekcji argentyńskiej.

Pierwszy raz na naszych ekranach zobaczymy „Entre dos aguas“, nagrodzony Złotą Muszlą na festiwalu w San Sebastian film Isakiego Lacuesty. Po dwunastu latach Katalończyk przywołuje bohaterów entuzjastycznie przyjętej „Legendy o czasie”. Spotykamy ich w przełomowym momencie ich dorosłego życia – Isra lada chwila opuści zakład karny, do którego trafił za przemyt narkotyków, a Cheíto właśnie został ojcem. Oboje postanawiają wrócić do rodzinnego miasteczka San Fernando, odbudować braterską więź i przezwyciężyć traumę spowodowaną tragiczną śmiercią ich ojca.

Pablo Trapero, reżyser „Białego słonia” czy „El clan”, w końcu dopiął swego i zaangażował do jednego filmu Bérénice Bejo i Martinę Gusman. Łudząco podobne do siebie aktorki grają siostry w jego najnowszym filmie „La quietud”. Przez ostatnie lata ścieżki życia Eugenii i Míi wiodły w przeciwnych kierunkach i dopiero choroba ojca zwróciła je ku sobie. Wspólnie z matką, graną przez Gracielę Borges, legendę argentyńskiego kina, zostaną zmuszone do odbudowania przeszłości oraz stawienia czoła niełatwej teraźniejszości.

Elisa Carricajo, Laura Paredes, Pilar Gamboa, Valeria Correa –
protagonistki filmu „La flor” (fot. El Pampero Cine)

Ta 14-godzinna produkcja argentyńska produkcja nie miała sobie równych na ubiegłorocznym festiwalu w Buenos Aires (BAFICI). Mariano Llinás („Spotkanie na szczycie”) pracował nad „La flor” przez okrągłe dziesięć lat. Zawarł w niej sześć historii, wpisujących się w różne gatunki, od kina klasy B, przez musical, po kino eksperymentalne. Co ciekawe, tylko jedna z nich ma swój początek i koniec. „La flor” ma szansę zostać najbardziej nowohoryzontowym filmem tej edycji.

Rzeczywistość i fikcja zacierają się w szóstym filmie Carlosa Reygadasa „Nuestro tiempo”, który może okazać się najbardziej autobiograficznym w dorobku meksykańskiego twórcy. Po dwóch tygodniach od rozpoczęcia zdjęć reżyser zdecydował, że sam wcieli się w rolę głównego bohatera, jego fikcyjną żonę zagra jego prawdziwa żona, Natalia López, a ich fikcyjne dzieci ich prawdziwe dzieci (które stanęły za kamerą w jego poprzednim filmie „Post Tenebras Lux”). Eksponując siebie i swoich najbliższych Reygadas po raz kolejny zgłębia nurtujące go problemy braku komunikacji i empatii między ludźmi.

W „Za późno, by umrzeć młodo” chilijska reżyserka Dominga Sotomayor cofa się do upalnego lata z przełomu lat 1989 i 1990. Podczas gdy rząd Pinocheta dogorywa, a kraj przygotowuje się na wejście demokracji, na peryferiach stolicy gromadzi się grupka znajomych wraz z rodzinami, by wspólnie świętować nadejście nowego roku. Dla trójki nastolatków, Sofíi, Lucasa i Clary, będzie czas nowych doświadczeń, zmierzenia się z pierwszą miłością i strachem. Za ten film Sotomayor odebrała – jako pierwsza kobieta w historii – nagrodę za najlepszą reżyserię na festiwalu filmowym w Locarno.

Zachęcamy do obejrzenia zamieszczonych poniżej zwiastunów wszystkich pięciu filmów z polskimi napisami.

[tabs tab1=”Zwiastuny”]
[tab id=1][/tab]
[/tabs]



Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.