Ricardo Darín na fotelu prezydenta w filmie “La cordillera”

Argentyńczyk Santiago Mitre zrealizował wysokobudżetową koprodukcję “La cordillera” z udziałem m.in. Ricarda Darína, Dolores Fonzi i Pauliny Garcíi.

“Jeszcze nie było takiego filmu w Argentynie” – zadeklarował Ricardo Darín odnośnie “La cordillera”, najnowszego dzieła ambitnego reżysera Santiaga Mitre (“Biały słoń”, Paulina”). Słynny argentyński aktor z entuzjazmem przyjął napisaną z myślą o nim rolę Hernána Blanco, fikcyjnego prezydenta Argentyny, bohatera równie fikcyjnej historii rozgrywającej się w trakcie szczytu przywódców krajów Ameryki Łacińskiej w Chile, podczas którego mają zapaść ważne decyzje strategiczne oraz zostać zawarte sojusze.

“To niełatwa historia, nielitująca się nad widzem. (…) Wprowadza nas do świata człowieka stojącego na czele kraju takiego jak nasz, który objął urząd stosunkowo niedawno, dopiero buduje swój własny styl, a w obliczu nowej sytuacji poznaje nawet samego siebie” – zdradził aktor. Santiago Mitre i Mariano Llinás (“Opowieści niezwykłe”), scenarzyści, sytuują jego bohatera w skomplikowanej sytuacji, krzyżując przed nim problemy polityczne i rodzinne. W te drugie wciąga go córka Marina (w tej roli Dolores Fonzi, protagonista poprzedniego filmu Mitre pt. “Paulina”) która odkrywa, że jej mąż jest zamieszany w sprawę korupcji i przyjeżdża na szczyt w poszukiwaniu azylu pod skrzydłami ojca oraz sposobu na uwolnienie się od problemów. “Daję się prowadzić temu, co on [Mitre] chce opowiedzieć w swoim filmie. Postawiłem na niego, ponieważ uważam, że ma niebanalny scenariusz, niepozbawiony tożsamości, którym przeprowadza prezydentów przez sytuacje z orbity władzy, o jakich być może nam się nie śniło. Jak podejmują decyzje? Kogo słuchają?” – wyjaśniał Darín w wywiadzie dla dziennika “Clarín”.

Nie tylko on dał się wciągnąć w ten polityczny wir. W obsadzie filmu znalazły się nazwiska aktorów wielu narodowości. Rolę osobistej sekretarki protagonisty gra Argentynka Érica Rivas (“Dzikie historie”), Szefa jego gabinetu również Argentyńczyk Gerardo Romano (“Betibu”), w prezydenta Chile i jego dobrą znajomą wciela się nagrodzona Srebrnym Niedźwiedziem na Berlinale Paulina García (“Gloria”), prezydenta Meksyku kreuje ceniony aktor Daniel Gímenez Cacho (“Złe wychowanie”), dziennikarkę nagrodzona Goyą hiszpańska aktorka Elena Anaya (“Skóra w której żyję”), którym wtórują ceniony Chilijski aktor Alfredo Castro (“El club”, “Z daleka”) oraz Christian Slater (“Śmiertelne zauroczenie”) jako prezydent Stanów Zjednoczonych.

“La cordillera” jest koprodukcją argentyńsko-hiszpańsko-francuską, zrealizowaną przy wsparciu telewizji Telefe, argentyńskiej wytwórni La Unión de los Ríos, francuskiej Maneki Films czy hiszpańskiej Producciones. Liczącą ponad sto osób ekipę filmową zasilili m.in. operator filmowy Javier Juliá (“Dzikie historie”), scenograf Sebastián Orgambide (“El clan”), kostiumolog Sonia Grande (“Dziewczyna marzeń”) oraz trzykrotnie nominowany do Oscara i stale współpracujący z Pedro Almodóvarem kompozytor Alberto Iglesias (“Julieta”). Zdjęcia trwały osiem tygodni i zakończyły się na początku listopada. Objęły m.in. Buenos Aires, Santiago de Chile, Valle Nevado oraz Bariloche. Surowy materiał powędrował do Francji, gdzie trwały prace postprodukcyjne nad obrazem i dźwiękiem, oraz do Madrytu, gdzie miały zostać wykonane efekty wizualne.

Przed rokiem w Cannes film jeszcze na etapie przygotowań otrzymał pierwsze wyróżnienie Prix ARTE International w wysokości 6 tys. euro. Choć była to zaledwie kropla w morzu potrzeb finansowych – budżet filmu przekracza ten “Dzikich historii” (3,3 miliony dolarów), ostatniej wielkiej produkcji argentyńskiej wytwórni K&S – sama nagroda może znacznie pomóc w uzyskaniu kwalifikacji do udziału w konkursie głównym tegorocznego canneńskiego festiwalu.



Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.