“Małżeństwo” TV Azteca i TV Globo trwa nadal

Współpraca meksykańskiej Telewizji Azteca z brazylijskim tytanem TV Globo rozpoczęła się w 2010 roku. Ich pierwszym owocem była telenowela “Entre

Współpraca meksykańskiej Telewizji Azteca z brazylijskim tytanem TV Globo rozpoczęła się w 2010 roku. Ich pierwszym owocem była telenowela “Entre el amor y el deseo” z Loreną Rojas w roli głównej, remake brazylijskiej produkcji pt. “Louco amor” z 1983 roku. Choć wspólny eksperyment nie przyniósł zadowalających rezultatów, związek obu telewizji trwa nadal i widać jego postępy.

Baczni obserwatorzy komentują, że Globo inwestuje potężne sumy w podniesienie jakości produkcji, jakie powstają w Aztece, aby wypowiedzieć wojne jej największemu medialnemu rywalowi – Televisie. Globo przyczyniło się do wyposażenia Azteci w profesjonalne studia nagraniowe zgdodne z ich wysokimi standardami. Do tego brazylijska ekipa ma wspomóc Meksykanów także w kwestii pisania scenariuszy oraz zarządzania produkcją. Na kolejny rok zaplanowano już kilka wspólnych projektów, niekoniecznie remake’ów.

Według ostatnich badań światowego rynku, Globo przeskoczyło o oczko wyżej w rankingu i ustyłowało się na drugim miejscu pod względem przychodów wyprzedzając amerykańskie CBS i ulegając jedynie także amerykańskiemu ABC. Meksykańska Televisa zajmuje na liście niechlubne piąte miejsce. TV Globo została uznana także najlepszym nadawcą telewizyjnym z produkcjami własnymi w języku portugalskim.



Comments

  1. W ostatnich latach trudno o produkcje tych wytwórni w Polsce. Teraz ZR już nie będzie, więc tele z Globo będą w nielicznych egzemplarzach, o ile w ogóle będą. Nie lubię zbytnio telenowel brazylijskich (choć znam jedną, którą bardzo lubię), ale szanuje, że są ci, którzy je uwielbiają. A o Aztece to nie ma co marzyć. Od czasu Zakazanej namiętności nic nie miało premiery. A to taka świetna wytwórnia . Zostanie mi delektowanie się telenowelami Azteci, które kiedyś były w Polsce, anie oglądałam, w Necie bądź branie się ich w oryginale z moim marnym hiszpańskim.

  2. Globo to świetna wytwórnia. dobrze, że pomagają Aztece. Mam nadzieję, że z obu tych wytwórni zobaczę coś w Polsce.

  3. nie jest dla mnie wazne, ktora telewizja bedzie lepsza, wazne by robili ciekawe telki i zmniejszyli liczbe odcinkow, osobiscie ostatnio podobaja mi sie telki z telemundo np: ktos cie obserwuje czy gdzie jest elisa i inne:) :) :)

  4. Televisa ostatnio robi nudnawe telenowele, muszą mieć min. 165 odc. albo więcej i przez to nie mają pomysłu na odcinki i nic się w nich nie dzieje. Porażką była końcówka “Nie igraj z aniołem” – 3odc. wesela! W drugiej połowie “Morza miłości” nudzili (chwilowo przestałam oglądać), “Triumf miłości” – całkiem nudny, zrezygnowałam z oglądania, patrzyłam tylko na CME. A w “Moim grzechu” dawali reklamy soczków Ades żeby czymś czas wypełnić.

  5. Televisa to w ówczesnym czasie o wiele gorsza jest od azteci(oczywiście dla mnie). Wolę TV Azteca, bo robią wiele ciekawych telenowel oraz nie tak jak Visa, same remake’i. Dodając, że Visa idzie z tymi samymi twarzami i nie da wykazać się innym. Czasami trzeba podejmować odważniejsze decyzje. A Azteca ma wiele telenowel z nowymi, jeszcze nie tak doświadczonymi, a nie są gorsi od starszych doświadczonych. Np takie Eternamente Tuya, Huerfanas, Amor Cautivo czy Quererte Asi – świeżość. Wg mnie tego brakuje. Bo przecie przez cały czas nie będą grać te same osoby, czyli Zapeda, Levy, Maite, Angie, Yanez, Ferdek, Salinas, Ana, Silvia i tak w kółko aż do znudzenia. Nie mam nic do nich, niektórych bardzo lubię, ale to czasami jest nudne.
    A oglądalność jest tragiczna Azteci i chyba nigdy się to nie zmieni. Jak było Empreraztriz czy Ciele Rojo to były cudownie wysokie jak na azteci, ale to ze względu na obsadę. Nie wiem czy da się przybliżyć do Visy (ze względów technicznych – dostępność), ale skoro gdzieś wyczytałam, że Amor en custodia miała najwięcej coś 24, to chyba jest to możliwe.

  6. A ja i tak zostanę przy televisie. Jakoś nie przypadły mi do gustu telki Azteci. A nie lubię portugalskiego, ale i tak życzę im powodzenia

  7. Widać, że Globo dużo inwestuje w produkcje Azteci. Oby już wkrótce było to widoczne w ich telenowelach. Niech korzystają, jeśli dobrze wykorzystają pomoc Globo, to może uda im się choć trochę zbliżyć do wyników Televisy.
    Już chociażby wyniki ze światowych badań rynku wskazują na to, że Globo jest dużo z przodu przed Televisą.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.