Roger Berruezo: „Widzowie będą zaskoczeni poetyckim zakończeniem losów Germana i Manueli”

Finał rodem z szekspirowskiego dramatu nie spodoba się widzom – uważa Roger Berruezo wcielający się w Germana w serialu „Akacjowa 38”.

W dzisiejszym odcinku zobaczymy, jak główni bohaterowie serialu „Akacjowa 38” umierają w męczarniach po spożyciu trucizny. Czy nie było innego pomysłu na zakończenie losów Manueli i Germana?

W wywiadzie udzielonym po zakończeniu zdjęć do „Akacjowej 38” aktor Roger Berruezo przyznał, że pomysł scenarzystów zszokuje i podzieli widzów. „Niczym Romeo i Julieta, Germán i Manuela umierają od trucizny, trzymając się za ręce. To poetyckie zakończenie, bo spotykają się w niebie ze swoimi córkami i w końcu są razem, we czworo. Spodziewam się jednak, że widzom nie spodoba się takie zakończenie. Nie tego oczekiwali i będą bardzo zaskoczeni” – przewiduje.

Roger Berruezo i Sheyla Fariña
fot. RTVE

Widzów nurtuje także pytanie o to, dlaczego aktorzy odchodzą z serialu. Roger Berruezo odpowiada wprost, że tego wymagał scenariusz. „Seriale codzienne ciągną się latami. Przychodzi taki moment, w którym muszą zajść zmiany. Po tym, jak Germán i Manuela stracili ukochane córki, przebywali w areszcie, wielokrotnie stawiali czoła Cayetanie, której sam diabeł nie dałby rady, trudno było poprowadzić ich wątki tak, by utrzymać ten sam poziom” – wyjaśnia. Do tego warto dodać wyczerpującą pracę na planie. Hiszpańskie seriale codzienne, w odróżnieniu od polskich, emitowane są pięć razy w tygodniu, a każdy odcinek trwa pełną godzinę. Odtwórcy głównych ról spędzają długie godziny w studiu i pracują o wiele dłużej niż aktorzy odgrywający role drugoplanowe. Stąd często dzielone są na sezony, a główna para się zmienia.

Jak aktor wspomina ostatnie dni na planie? „Płakaliśmy jak bobry. Po nakręceniu ostatniej sceny ekipa pożegnała nas oklaskami. Była to wzruszająca chwila. Dostaliśmy księgi z dedykacjami od ekipy. Na planie zawsze panowała miła atmosfera, często się śmialiśmy i właśnie to uczucie zostaje w pamięci najdłużej. Pożegnałem się z postacią, ale na pewno nieraz spotkam się z ekipą”.

Roger Berruezo jako Germán
fot. RTVE

Czy aktorowi podobało się zakończenie? „Tak, chociaż część mnie uważa, że można było rozegrać to inaczej. Mogli nas nie uśmiercać, lecz pozwolić nam wyjechać na Kubę. W ten sposób moglibyśmy wrócić w innym momencie. Teraz będzie to niemożliwe. Wszystko w życiu ma swój początek i koniec. Tak miało być i dobrze”.

Oprócz księgi pamiątkowej, aktor zachował jeden z atrybutów jego postaci – kieszonkowy zegarek. „Ojciec często wspomina mi o zegarku kieszonkowym dziadka, który trzyma w specjalnym miejscu i pewno dnia odda w moje ręce. Kiedy widział mnie w telewizji z podobnym zegarkiem, natychmiast przypominał sobie mojego dziadka. To wspaniałe”.

Miękkie lądowanie.
Częściej niż na szklanym ekranie Rogera Berruezo można podziwiać na deskach teatru. Aktor od wielu lat grywa główne role w musicalach. Do połowy marca w Madrycie będzie tańczył i śpiewał w spektaklu „Pretty Woman” wystawianym w Teatro EDP na Gran Vía. W 2023 roku podpisał kontrakt z wytwórnią Fanátik i wydał pierwszy singiel po katalońsku „Tomar a volas junts”. Dołączył także do obsady dwunastego sezonu serialu codziennego „Amar es para siempre”.



Comments

  1. Poprostu meega,
    aktorzy Super

  2. Szkoda ze juz nie nbędą grać bardzo ich polubiłam będzie mi ich brakować

    1. Mnie też. Oglądam dalej, bo czekam na moment, gdy Cajetana odpowie za wszystko.

  3. Bardzo wciągający serial,
    Szkoda że pożegnaliśmy tak wspaniałych ludzi jak Manuela i Herman,ileż w nich było szczerej miłości,będę za wami tęsknić 💝❤️❤️💔

  4. Wspaniały serial i wspaniali aktorzy. Przykro, że rozstajemy się i nie wiem kiedy znów Was będę mogła zobaczyć na ekranie Polskiej telewizji. Życzę Wam samych sukcesów i satysfakcji w Waszym zawodzie, zdrowia przede wszystkim. ❤️❤️❤️❤️

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.