W zeszłym tygodniu padł ostatni klaps na planie telenoweli Telemundo “Marido en Alquiler”. Stacja już przygotowuje się nowej produkcji, która zajmie miejsce w prime-time.

Wiadomo, że czasu zakończenia najpierw “La Patrony”, a potem “El señor de los cielos” stacja nie może pochwalić się wysoką oglądalnością. Tragedii nie ma, ale zawsze mogłoby być lepiej.

W tym celu stacja chce ponownie przyciągnąć widzów przed ekrany, angażując Aracely Arámbula. Wiadomo, że stacja zaproponowała aktorce “Reinę de corazones”, która przeznaczona była dla Adriany Fonseci, która jednak musiała odmówić z powodów zdrowotnych. Chule odrzuciła możliwość przeprowadzki do Miami i zdecydowała się zostać w koprodukcjach Telemundo i Argos-u.

Jak donoszą media, Aracely ma już kolejną rolę. 38-letnia Meksykanka zagra w remnake’u, znanej u nas, telenoweli “El cuerpo del deseo” z 2005 r. z Loreną Rojas i Mario Cimarro w rolach głównych.

“Almas perdidas”, bo tak brzmi roboczy tytuł produkcji będzie luźną adaptacją scenariusza “El cuerpo ajeno”. We wcześniejszych wersjach głównym bohaterem był mężczyzna, którego duch w innym ciele wracał na ziemię, żeby zemścić się na swoich wrogach. W tym wypadku będzie to kobieta – bohaterka grana przez Aracely. Od samego początku rzuca się w oczy podobieństwo do innej telenoweli stacji, “La venganza”.

Wraz z plotką natychmiast ruszyły spekulacje, kto zostanie partnerem pięknej Chule. Na liście kandydatów znaleźli się Rafael Amaya, David Chocarro, a ostatnio także Fabián Ríos.

Gdyby wierzyć donosom, telenowela zagości na antenie Telemundo już na początku przyszłego roku.

Radzimy jednak podejść do tej informacji z dystansem, bowiem Argos przygotowuje obecnie inną produkcję: “Camelia, la tejana” (serial 60-odcinkowy z Sarą Maldonado, który najprawdopodobniej zajmie miejsce “Santa diabla”). A według zapowiedzi samej stacji miejsce MEA powinna zająć RDC. Warto dodać także, że sama Chule póki co ma inne plany: film i kolejną płytę solową.

Jak będzie? Wkrótce przekonamy się.