Salvador Mejía na “dzikich ziemiach” Meksyku

Ruszyły zdjęcia do meksykańskiej telenoweli “En tierras salvajes” z Claudią Álvarez w roli głównej. Premiera latem w Stanach Zjednoczonych.

Wprawiony producent telenowel Salvador Mejía od ponad tygodnia rezyduje w Michoacán, gdzie powstają zdjęcia do “En tierras salvajes”, nowej propozycji programowej Televisy. Twórca “Triumfu miłości” i “Burzy” tym razem pracuje na oryginalnej historii, wymyślonej przez duet hiszpańskich scenarzystów, Ramóna Camposa i Gemę R. Neirę (“Gran hotel”, “Velvet”), której rozwinięciem zajmuje się Liliana Abud (“Burza”). Bohaterami telenoweli są trzej bracia rywalizujący o względy tej samej kobiety. Za scenerię posłużą rozległe hacjendy utrzymywane z przemysłu drzewnego.

Protagonistami “En tierras salvajes” są Cristián de la Fuente (“Nieposkromiona miłość”), Horacio Pancheri (“Droga do szcześcia”), Diego Olivera (“Kobiety w czerni”) oraz Claudia Álvarez (“Po prostu María”). Ta ostatnia dołączyła do projektu przed kilkoma dniami, już po pierwszym klapsie, i zastąpiła Mayrín Villanuevę (“Kobiety w czerni). Jeśli wierzyć oficjalnym deklaracjom Mejíi, zmiana protagonistki ma związek z decyzją o światowej premierze telenoweli w Stanach Zjednoczonych. Amerykańska telewizja Univision emituje obecnie dwie produkcje z udziałem Villanuevy i nie wprowadziłaby do ramówki kolejnej. Innego zdania są tabloidy. Przypisują one winę Chilijczykowi, De la Fuente, który w przeszłości miewał już problemy ze swoimi zawodowymi partnerkami.

W wywiadzie dla “El Universal” Mejía przyznał, że decyzja o zamianie aktorek będzie miała wpływ na jego koncepcję telenoweli. “Przed nami powtórzenia sekwencji, które już nakręciliśmy z Mayrín. Musimy wprowadzić do postaci [Claudii] więcej dynamiki. Bo chociaż jest osobą chorą na przewlekłą astmę, (…) pragniemy zachować równowagę pomiędzy elementami melodramatycznymi i pełnymi życia” – zaznaczył. Producent odniósł się również do niebezpiecznej sytuacji panującej od kilku lat w stanie Michoacán, nieschodzącego z pierwszych stron gazet za sprawą krwawych walk lokalnych grup z kartelami narkotykowymi, w które włączyły się także służby wojskowe i policyjne. “Kiedy moja żona Nathalie Lartilleux produkowała “Dzikie serce”, udała się do pogrążonego w chaosie stanu Tamaulipas i złego nic się nie stało. My zostaliśmy bardzo dobrze przyjęci. Zjeździliśmy teren dziesięciokrotnie w poszukiwaniu miejsc do zdjęć i wszystko było w porządku. Nie przeczę, że nie ma niebezpiecznych miejsc, ale tutaj gdzie jesteśmy, panuje spokój. (…) Przemoc nie istnieje tylko w Meksyku, ale na całym świecie” – dodał.

Telenowela “En tierras salvajes” będzie miała premierę latem w amerykańskiej telewizji Univision. W obsadzie znaleźli się m.in. Daniela Romo (“Burza”), César Évora (“Burza”), Lisardo (“Prawdziwe uczucie”), Emmanuel Palomares (“Kobiety w czerni”), Ninel Conde (“Morze miłości”) czy debiutująca w Televisie hiszpańska aktorka Nerea Camacho (“Niewolnica Victoria”).

Pierwszy klaps. Myrín Villanueva z producentem i obsadą. (fot. La Opinión)


Comments

  1. *trzech

  2. Obsada jest świetna. Trzej przystojniaków i Claudia. Bardzo dobrze zagrała naiwną Marię. Choć Mayrin też lubię.

  3. Claudia Alvarez znów w roli głównej… Ciekawe czy puszczą telenowelę w Polsce….

  4. Kiedyś to chcociaż romantica emitowała pełno telek , a teraz kanał emitujacy same telki , wciaz puszcza powtórki bezsensu powstal ten kanał .

  5. Cieszę się, że po Ninel Conde wraca do telenowel :)

  6. Tez nie przepadam za Claudią Alvarez i mi nie pasuje do Horacio Panceri i Cristina de la Fuento.

  7. Nie lubię Claudi Alvarez. Ona nie umie grać. Cieszę się że w obsadzie znajdą się Cristian De la Fuente i Horacio Pencheri

  8. Wielka szkoda,że w Polsce emitowanych jest tak mało telenowel,jest wiele ciekawych propozycji,które niestety nie trafiły do naszego kraju zarówno z Televisy,Telemundo i innych wytwórni :((

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.